Na samym wstepie chcialabym przeprosic wszystkich, ze tak dlugo nie dodawalam posta. Niestety nie mialam na to czasu. Ale mimo to ciagle jestem na biezaco i wiem co sie dzieje na waszych blogach. Tam zawsze z checia zagladam :) Az mi wstyd, ze jestem tak w tyle w porownaniu do was :P
No wiec dzis chcialam pokazac wam pudelko na moje lakiery i inne przedmioty do manicure. Zainspirowal mnie..... moj maz :) Tak, wlasnie on:) Juz dosc dawno temu pokazywal mi "stickerbomb". Czyli oklejanie aut naklejkami :) I juz wtedy zaswitalo mi w glowie ze moja ukochana coreczka ma milion niewykorzystanych naklejek. Wiec dlaczego mialy by sie tak biedne marnowac:) Kreatywna mamusia szybko je wykorzystala :) Oczywiscie nie wszystkie:) Musiala cos dziecku zostawic:) No i tak powstalo sickerbomb'owe pudelko :)
Tak wyglada mniej wiecej zastosowanie tego w autach:
A tak wyglada moje pudeleczko:
Pokrywa jest obklejona naklejakmi odblaskowymi, boki zwyklymi a przod pomalowany jest czarna farba akrylowa.
W czerwcu troszke sie dzialo. Moja corka i maz mieli urodziny. Tradycyjnie upeiklam torta. W zeszlym roku byl w ksztalcie logo BMW. Link dla przypomnienia---> Klik. Bardziej pasowal do meza wiec tym razem tort dopasowany byl do Natalki. A jak Natalka to oczywiscie muisal byc roz:)
I jeszcze na koniec chcialabym przedstawic wam nowego czlonka naszej rodziny. Oto Bianca.
Super to pudełeczko!
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńDoskonały pomysł na wykorzystanie zalegających nie tylko naklejek- prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Oczywiscie:) W materialach wiecej miejsca a przydatna rzecz stworzona:)
Usuń