Ostatnio na naszej kanapie pojawily sie drobne przetarcia na oparciu, ktore caly czas sie powiekszaly i zrobily sie z nich brzydkie dziurki. Postanowilam cos z tym zrobic i naszylam na cala szerokosc bezowy pas ze skory a na niego naszylam wyciety wzor kwiata z brazowej skory. No i taki oto efekt koncowy. Niestety nie mam zdjec jak wygladalo to wczesniej przed naprawa. Troche sie nameczylam z ta igla, poniewaz skora jest bardzo twarda, ale w koncu sie udalo.
Super:) Kanapa nabrała nowego, niepowtarzalnego uroku:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to wyszło, ale palce to chyba Ciebie bolą...
OdpowiedzUsuńOj palce moje ucierpialy, ale bylo warto:D
UsuńAle fajnie wygląda :D Dobry pomysł i motyw ciekawy:D
OdpowiedzUsuńDo skóry są igły specjalne, wchodzą jak w masełko, takie z trójkątnym przekrojem czubka, sama taką kupowałam bo ramoneskę próbowałam przerobić.
Moze sa, ale na jeden raz to nie bylo sensu no chyba, ze zaplanuje wiecej takich prac to wtedy sie juz dobrze zaopatrze:D Dzieki
Usuńpomysł świetny, u nas też ostatnio skóra zaczęła pękać i to miesiąc po skończeniu gwarancji... pech. Tyle, że trzeba by było tego naszycia o wiele więcej.... Gdyby działo się znowu coś takiego to już wiem z kim się kontaktować he he:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
WoW! ale pomysł...
OdpowiedzUsuńTeraz i oryginalnie wygląda.
Szycie skóry to nie lada wyzwanie, twarda jest.
P.S Candy doszło
Dziękuję za te cudeńka
:)))))
Wyszło pięknie, niepowtarzalnie i bardzo oryginalnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie twórcze pomysły, zwłaszcza gdy efekt jest taki doskonały:} gratuluję bo kanapa zyskała oryginalny wygląd.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł:) Uratowana kanapa i to w jakim stylu:) Dziekuje Ci za miłe słowo na moim blogu, że zostałas obserwatorką, jest mi bardzo miło, Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńisza z deco-szuflada.blogspot.com
Spryciula , ale się musiałaś napracować.Podziwiam bo skórę naprawdę ciężko się szyje- gratuluję pomysłu...
OdpowiedzUsuń